-W
moim domu jest kluczyk do skrytki w pomniku Czwartego. –Powiedział
Naruto, Kakashi wszedł z powrotem do jego Sali. –Tam są dowody przeciw
starszyźnie. Trzeba je wziąć i aresztować tych staruchów.
-W porządku, zapoznam się z nimi i dokończę tą misję. –Skomentował Hatake i zniknął w białym dymie.
Pokilku
godzinach, Kakashi zrozumiał w końcu nienawiść swojego brata.
Tak,traktował Naruto jak brata, bo przecież uważał Minato-sensei za
swojego przybranego ojca. Może gdyby nie ci dwaj, teraz śmiałby się ze
swoim „ototo”. Westchnął cicho i zapukał do drzwi starszyzny.
-O! Kakashi-kun, coś się stało? –Spytała Starsza
-Przychodzę
tu z misją, prosto od Hokage.–Powiedział Siwowłosy. –Mam rozkaz
aresztowania Karuny i Satoshiego Chiakich,pod zarzutem działania przeciw
wiosce, morderstwa Trzeciego i Czwartego Hokage,Uzumaki Kushiny.
–Powiedział głośniej. Czuł się teraz jak dzieciak. Ta dwójka starszych
ludzi, Ci którzy powinni być autorytetem dla wioski. ”DLACZEGO?”Nawet
nie zorientowałeś się, że powiedział to na głos.
-„Dlaczego”?
–powtórzył z drwiną Satoshi–Ktokolwiek, wam kiedykolwiek opowiedział,
kto tu mieszkał zanim powstała tu Konoha? Oczywiście, że nie, bo
Hashirama wszystko zatuszował. Madara, tylko jego tchnęło sumienie po
tej rzezi, której dokonali na naszej rodzinie, naszych przyjaciołach.
Wybili wszystkich oprócz dzieci, je wykorzystali na tanią siłę roboczą.
Uchiha chciał sprawiedliwości, przeciwstawił się Senju. I znów Pierwszy
wszystko zatuszował. Święty Pierwszy! – zakończył swój wywód Starszy i
oddał się w ręce Kakashiego, uśmiechając się wrednie.
Hinata
obudziła się już jakiś czas temu. Właśnie dowiedziała się, co zrobiła, a
słysząc, że Tsunade wróciła, zaraz poszła do niej.
-Wejść! –Odpowiedziała na pukanie Piąta
-Dzień dobry Hokage-sama. –Przywitała się wstydliwie Białooka.
-Dzień dobry Hinata. Już się lepiej czujesz? Co się stało? –Przejęła się Blondynka
-Tak
jakby. –Wyminęła Hyuuga –Tsunade-sama, czy mogę opuścić na jakiś czas
wioskę? Ja… Ja wiem, co zrobiłam, chciałam to przemyśleć. –Poprosiła
-Hinata-chan,
to nie twoja wina. Zostałaś oszukana.–Kobieta spojrzała czułym
wzrokiem. –To nie twoja wina, nie obwiniaj się o to.Teraz lepiej idź do…
-I w tym momencie w gabinecie nastąpił ogromny wybuch.Hinata i Tsunade
nie wiedziały, co się dzieje, zobaczyły tylko pomarańczowe światło. BA!
Nawet nie były pewne, czy go widziały, było szybsze niż mrugnięcie oka.
Stały teraz i patrzyły na gruzy budynku hokage. Po kilku sekundach
Piąta,że oprócz niej stoją tu też inni pracownicy i goście, którzy byli w
tym budynku. Ujrzała też Naruto, który właśnie upewniał się po raz
setny, że jego ukochanej nic nie jest.
-Naruto? –Czy to ty uratowałeś nas wszystkich?–Spytała Hokage
-Hai –Powiedział tylko Niebieskooki
-Jak? –Pytała dalej
-Bunshin no jutsu i Hiraishin no jutsu. –Odezwał się krótko
-Rozumiem- westchnęła –Proszę wszystkich o rozejście! –Krzyknęła Przywódczyni –SHIZUNE!
-Jestem, Tsunade-sama –Odpowiedziała zaraz Dziewczyna
-Wezwij tu natychmiast rzemieślników i grupę dochodzeniową! –Rozkazała
-Hai! –Odpowiedziała i ruszyła wykonać zadaniem
„…Odkryliśmy,że
cały budynek, a zwłaszcza gabinet Hokage był naszpikowany małymi
pluskwami.Prawdopodobnie jest to starożytna technologia, która należała
do starszyzny.”
Tsunade
skończyła czytać, kilka dni później, będąc w swoim tymczasowym biurze.
Dopóki nie ukończą budowy nowego budynku będzie musiała w nim rezydować.
Teraz do jej pokoju weszli właśnie Naruto i Hinata.
-Tak, co się stało? –Spytała
-Tsunade-sama –zaczął nie pewnie Niebieskooki –Czy,czy udzieliłabyś nam ślubu?
-Shizune! –Krzyknęła Piąta –Zwołaj całą wioskę na stadion. OBECNOŚĆ OBOWIĄZKOWA!
-Hokage-sama –Odezwała się Hinata –Nie trzeba, aż tak…
-Trzeba, trzeba, dlaczego to zobaczycie. –Przerwała Blondynka
-…W
takim razie, ogłaszam was mężem i żoną, -Powiedziała Tsunade trzy
godziny później, na stadionie. –Z racji, obecności tu wszystkich.
Chciałam, tylko ogłosić, że przechodzę na emeryturę. –Dodała, gdy para w
końcu oderwała się od siebie. –Jednocześnie, w akcie podziękowania za
ratunek wszystkich podczas ostatniego ataku, jako Szóstego Hokage
ustanawiam Namikaze Uzumakiego Naruto.–Dokończyła, zagłuszona przez
okrzyk radości całej wioski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz