"W
roku 2895 angielski naukowiec Robert Rain, po sukcesie stworzenia
substytutu powietrza,na zlecenie wojsk angielskich, rozpoczął badania
nad energią życiową. Dwa lata później 13.07.2897r. w wyniku błędu, w
laboratorium Raina nastąpił wybuch. Jego opary rozprzestrzeniły się na
całą wyspę Brytyjską, co spowodowało dziwne mutacje wśród ludności.
Odkryto, że Ci ludzie mogą wykorzystywać swoją energię życiową w sposób
bojowy, a troje żołnierzy wyznaczyło się szczególnymi mutacjami, tj. ich
oczy zmieniały kolor i posiadły specyficzne zdolności jak widzenie
przez różne rzeczy, widzenie przepływu energii życiowej w ciele
człowieka, czy chociażby iluzja, te zdolności są dziedziczne. Badania
Raina wznowiono 05.03.2907r. i ulepszono ich użycie bojowe.
10 września tego samego roku wybucha IV wojna światowa, dzięki której Anglia w kilka lat opanowała całą Europę.
Azja
obawiając się tak silnego wroga połączyła siły z Ameryką północną,
południową i Australią, zaś Brytania podpisała sojusz z Afryką. Te
działania zbliżały wszystkich ku Wielkiej Bitwie, w 2933r. ,w której
zginęło 99% ludności ziemi. 100 lat później ocalali, zaczęli ponownie
budować kraje na czele z Daimyo, a ich główną obroną były wioski, każda
przywłaszczyła sobie symbol żywiołu. Wioski dowodzone były przez Kage, a
ich żołnierze nazwani zostali shinobi. Dzięki genom przekazanym
potomstwu trójki żołnierzy, założono trzy klany, a na ich czele stanęli
Uchiha Tetsuo, Hyuuga Arashi i Uzumaki Rikudou."
Aya skończyła czytać, gdy ktoś złapał ją za ramię.
-Hej! -przywitała się Kero, jej znajoma z czytelni. -Co robisz?
-Uciekam. -wzruszyła ramionami -Uchiha coś się mnie ostatnio uczepił, a wątpię by tu wszedł, jest za głupi na to.
-Jaaa... Sasuke-kun się tobą interesuje. -rozmarzyła się Rudowłosa -Może się w tobie zakochał. hihi...
-Nie strasz mnie błagam. -jęknęła Fioletowo-włosa
-Oj
tam, oj tam... Sasuke-kun jest taaaki słodki i silny i... -Kero
ciągnęła swój monolog, a Aya grzecznie jej potakiwała. Na co dzień Kero
była sympatyczną dziewczyną, można było z nią pogadać o wszystkim.
Jednak gdy temat schodził na Uchihę była nie do zniesienia. -... A co u
ciebie Aya?
-U mnie wszystko gra, mieszkam z moim Ojcem w jego
starym domu, mój przyjaciel chce się żenić. Jest dobrze. -odpowiedziała
zerkając na zegarek -O rany, to już taka godzina, zupełnie zapomniałam!
Miałam wstawić się w budynku hokage, starsi mają ponoć jakąś misję dla
mnie. Sorka muszę lecieć. Pa! -powiedziała szybko uciekła. Aya, akurat zamykała drzwi do biblioteki, gdy podbiegł do niej Kiba.
-Aya,
zbieraj się mamy misję, natychmiast przy wschodniej bramie. -krzyknął
Inuzuka i ruszył na miejsce. Aya jako doświadczona kunoichi, stworzyła
klona by wziął z domu jej rzeczy, a sama poszła do bramy. Na miejscu
byli Naruto, Shino, Kiba i Neji.
-Siemka! Co się stało? -spytała Dziewczyna
-Hinata została porwana. -powiedział Naruto -Dobra! Misja polega na odnalezieniu kryjówki porywaczy i odbiciu Hinaty. I powstrzymaniu mnie przed mordem. Dowodzę Ja. Idziemy kolejno Kiba i Neji, Ja, Shino i Aya. Ruszamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz