Następnego ranka wypoczęci ruszyli w stronę wioski, by po południu być już na miejscu.
-No no aleś sobie wyrobił chłopie, patrz ile tam osób czeka na Ciebie -Pozazdrościł Naruto.
-Heh.. Ty też sobie wyrobisz jak zostaniesz Hokage. -Prorokował Gaara.
-Musisz mi przypominać, że Ty przede mną zostałeś Kazekage? -Nadąsał się Blondyn.
-Oj nie obrażaj się. Jak tak dalej pójdzie to Ty za chwilę będziesz
przyjeżdżał do mnie w służbowych sprawach hehe...Zaśmiał się Rudzielec,
przez co wszystkim, oprócz Uzumakiego, opadły kopary ze zdziwienia. -No co to
ja już śmiać się nie mogę? -Żachnął się Chłopak.
-Gaara czego ty od nich oczekujesz, rzadko kiedy, jeśli w ogóle Cię widzieli z uśmiechem na twarzy. -Bronił ich Jinchuuriki.
-Może masz racje.
-Nie może, a na pewno.
-Gaara nic Ci iie jest? -Zmartwił sie Kankurou.
-Kankurou trochę powagi Gaara jest Kazekage. -Skarciła go Temari i rzuciła się na najmłodszego brata.
-Nie przesadzaj z tą powagą Temari, Gaara to twój brat w końcu hehe...-Zażartował Niebieskooki.
-Kazekage-sama wszystko w porządku
-Kazekage-sama nic Ci nie jest? -Dało się słyszeć zewsząd.
-Dziękuje, nic mi nie jest -Uspokajał Piąty. -Zostaniecie chyba ten jeden dzień? -Spytał się Konoszan.
-Niestety nie Kazekage-sama musimy wracać do wioski. -Odpowiedział Kakashi.
-Ah szkoda Naruto o co chodzi jaki stan wojenny? -Zainteresował się Kazekage.
-Madara zamierza napaść na wioskę za trzy tygodnie, a ja nie dawno powiedziałem o tym Tsunade. I od tamtego czasu wioska utrzymuje "stan wojenny". Iie myślałem, że aż tak zareaguje. Kuso jeszcze wtedy miałem Tobie powiedzieć o tym ataku Deidary. Kuso. -Przekazał koledze Uzumaki.
-No nic my już pójdziemy Kazekage-sama. -Pożegnał się Hatake.
W tym czasie Gai i jego drużyna wyruszyła by pomóc w uratowaniu Przywódcy Suny. Biegli długo i bez ustanku. Gdy Neji krzyknął:
-Stójcie ktoś się zbliża do nas.
-Spokojnie Neji to tylko my. -Uspokoił Kopiujący.
-Co tu robicie Kakashi nie powinniście ratować Kazekage? -Spytał Gai.
-Już go uratowaliśmy teraz wracamy, a wy nie powinniście teraz pilnować wioski Gai? -Poinformował Szarowłosy.
-Tsunade-sama wysłała ich by nam pomogli Kakashi-san -Odezwał się Naruto.
-S-skąd to wiesz Naruto? -Spytała zaskoczona Tenten.
-Telepatia
jak tylko odpowiednio skoncentrujesz chakre też możesz tego używać
Tenten, a skąd to umiem nauczyłem się podczas treningu, i nie chcąc
popełnić błędu z przedwczoraj nie powiem skąd wiem i to umiem -Wyjaśnił Kolega.
-Ehh... Ty naprawdę jesteś najbardziej zaskakującym ninja w Konoha -Westchnęła Sakura.
-Jeśli nie na całym świecie. -Dodała Tenten.
-Misja już wypełniona, czy możemy już wracać Kakashi-san , Gai-san? -Nniecierpliwił się Uzumaki.
-Hai wracamy! -Krzyknął Gai.
-Będziemy tam wieczorem Gai-sensei. -Odkrzyknął Lee.
-Nie będziemy tam za dwie godziny Lee. -Ryknął Maito.
-Czemu akurat ich nam przysłała? -zirytował się Kakashi.
-Czy Oni tak zawsze? -Pomyślał Naruto.
-Za jakie grzechy? -Żachnęła Sakura.
-I ja mam to codziennie -Westchnęła Tenten.
-Po co Oni to robią? -Zastanowił się Hyuuga.
Wieczorem byli już tylko o 3 kilometry od wioski, ale w związku z tym
że drużyna Kakashiego nie miała już długo postoju postanowili
przenocować przy Dolinie Końca.
-No dobrze rozbiliśmy już obóz więc kto będzie na straży? -Spytał Gai
-Ja mogę zostać. -Zaoferował się Naruto.
-Naruto ty już byłeś przedwczoraj, a wczoraj w ogóle nie nocowaliśmy powinieneś odpocząć. -Zdenerwowała się Zielonooka.
-E tam ...
-Sakura ma racje Naruto -Poparł ją Hatake.
-Czy
dacie mi skończyć Kakashi-san? Chciałem powiedzieć, że nie śpię dopiero
od dwóch dni, a uwierzcie mi potrafię nie spać przez miesiąc i nic mi nie będzie. -Żachnął się Uzumaki.
-NO TO NAZYWA SIĘ SIŁA MŁODOŚCI ! -Ryknął Gai -Naruto stanie na straży.
-Ale jak wrócimy zaraz wracasz do domu i odpoczywasz -Mruknął cicho zrezygnowany Mężczyzna.
-Niestety nie mogę od razu wrócić do domu Kakashi-san bo Tsunade-sama prosiła bym
był u niej jak tylko wrócę hihi...-Zachichotał Blondyn widząc jak goniony
przez Sakurę Gai próbuje wspiąć się na drzewo. Po jakimś czasie wszyscy
oprócz Wartownika poszli spać.
-Jak myślisz czemu Tsunade chce z tobą rozmawiać? -Spytał Lisek.
-Pewnie chodzi jej o moje zachowanie, ehh... Poza tym wydałem się wtedy, że wiem o tym ataku na Gaarę. Myślę też, że chce porozmawiać ze mną o tym, który ma niedługo nastąpić.
-Możliwe -Rzekł Demon. -Eh.. no nic ja w przeciwieństwie do Ciebie idę spać. Pa!
-Pa, Rudzielcu, Pa! -Pożegnał się Naruto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz