sobota, 27 października 2012

Rozdział 16

Była w pół do 21 i Naruto powoli zbliżał się do domu Kiby. Po drodze spotkał jeszcze kilku ludzi, którzy prosili go o autografy. Spotkał też braci Uchiha i Ayę, razem dotarli do Kiby. Gdy zapukali drzwi otworzył gospodarz.
-O przyszliście na czas. Akurat zaczynamy. -Przywitał się Inuzuka.
-Siemka ludzie! -Krzyknęła się ze wszystkimi Aya.
-Siemka! -Odpowiedzieli.
Zabawa się rozkręcała powoli. Na początku wszyscy stali pod ścianą, ale wkrótce zostali już tylko Naruto, Aya, Sasuke i Hinata.
-Hmm... chodź Naruto -Powiedziała Aya i pociągnęła go na parkiet, tam go zatrzymała i poszła pod ścianę. Najpierw podeszła do Sasuke i powiedziała:
-Popilnuj Naruto, żeby nie uciekł.
-Co będę z tego miał? -Targował się Uchiha.
-Ehh co chcesz? -Podjęła się Fioletowo-włosa.
-Zatańczysz ze mną, a popilnuję go -Odezwał się Sharinganowiec.
-E... do jakich poświęceń trzeba się porywać by pomóc przyjaciołom co? -Pomyślała. -no ok -Zgodziła się Hike.
 Potem podeszła do Hinaty i ją też wyciągnęła na parkiet.
-No dobra Naruto to jest Hinata. Hinata to jest Naruto. Wy oboje się kochacie, a teraz sobie to powiecie jak zniknę ok? No to ja lecę. -Walnęła prosto z mostu Aya i poszła do Sasuke. Naruto i Hinata stali przez chwilę, w ciszy.
-H-Hinata-chan zatańczysz ze mną? -Wyjąkał Blondyn.
-O-oczywiście Naruto-kun -Odpowiedziała i tańczyli przytuleni do siebie. W między czasie Aya i Sasuke przetańczyli jedną piosenkę i wrócili na swoje miejsca.
-Aya-chan czemu nie tańczysz? -Zagaił Kiba.
-Bo jestem technikiem architektury i sprawdzam czy ściana się nie zawali hehe... A tak na poważnie to nie mam z kim, a ty? -Zażartowała Złotooka.
-A mnie nie podobają się tutejsze dziewczyny. Jedyną nadzieje w żeńską część Konohy pokładam w tobie i Hinacie. -Wyznał szczerze Inuzuka.
-We mnie i Hinacie? Czemu? -Zdziwiła się Aya.
-Bo wy jedyne nie piszczycie "Sasuke-kuuuuuuun" -Zapiszczał Kiba.
-Hehehe... No wiesz ja też nie lubię jak dziewczyny się tak zachowują -Uśmiechnęła się Fioletowo-włosa.
-Propo widziałem jak tańczyłaś z Sasuke -Napomknął Psiarz. -Myślałem, że go nie cierpisz.
-Bo nie cierpię. -Odparowała Hike. -Tańczyłam bo to było w umowie. Znaczy on miał pilnować by Naruto nie spieprzył z parkietu, a ja w zamian miałam z nim zatańczyć.
-Aha... -Mruknął Kiba. -Słuchaj ja muszę lecieć, więc Pa!
-Pa! -Pożegnała się Aya. Impreza trwała jeszcze do 2 w nocy, ale Naruto i Hinata zniknęli gdzieś dużo prędzej.
<<Pare godzin wcześniej>>
-H-Hinata-chan zatańczysz ze mną? -spytał Naruto
-O-oczywiście Naruto-kun -Odpowiedziała i tańczyli przytuleni do siebie.
-Hinata-chan może przejdziemy się? -Zaproponował Blondyn po dość długiej ciszy.
-Tak możemy. -Ucieszyła się i wyszli z domu. Przespacerowali się przez całą Konohę.
-Hinata-chan wiesz jakie mam marzenie prawda? -Zaczął Chłopak.
-Tak chcesz zostać hokage. -Odezwała się -I na pewno nim zostaniesz.
-Arigatou Hinata-chan, ale wiesz od pewnego czasu doszło jeszcze jedno marzenie -Uśmiechnął się Namikaze.
-Jakie? -Zapytała Hinata.
-Moim marzeniem jest, żebyś była moją dziewczyną. -Powiedział lekko speszony -Czy chcesz...
-Na-Naruto-kun oczywiście, że chce. -Ucieszyła się i przytuliła do Blondyna Hinata.
-Ona chce być ze mną YATTA. Co się ze mną dzieje ja się czerwienie?? Kuso iie wiem czy dobrze zrobię, ale raz się
 żyje -Pomyślał Naruto i zaczął całować Hinatę. Całowali się długo i namiętnie. Gdy skończyli Uzumaki odezwał się:
-Hinata-chan ja przepraszam ja ja....
-Ciiii... -Szepnęła cicho Białooka i pocałowała go znowu. Tę scenę widziała jedna para, która akurat tędy przechodziła.
 Byli to Tsunade i Jiraya. Sannin już wyciągał notes by opisać to zdarzenie gdy poczuł, że ktoś go łapie za kark i rzuca nim o ścianę. Tym kimś była oczywiście Tsunade, która rozwalając ścianę spowodowała mały huk.
-Co to było? -Przerwała słysząc owy huk Hinata. Naruto zdenerwowany lekko tym, że ktoś przerwał tą piękną chwilę rozejrzał się. W oddali zobaczył dwie ludzkie sylwetki, przyjrzał się im bardziej i zobaczył wściekłą Tsunade i leżącego pod rozwaloną ścianą Jiraye.
-Nie przejmuj się tym Hinata-chan. -Powiedział Naruto. -Późno już może Cię odprowadzę do domu?
-Szkoda, chciałabym jeszcze z tobą pobyć. -Posmutniała lekko Hyuuga.
-Nie martw się, przecież jest jeszcze jutro i pojutrze i popojutrze ,itd ,itd -Pocieszył ją Blondyn idąc z Nią do jej domu. Szli rozmawiając i śmiejąc się razem. W pewnym momencie spostrzegli, że są już pod domem Ciemnowłosej.
-Już jesteśmy. -Powiedział Namikaze i pocałował ją. -Słodkiej nocy życzę.
-Dobranoc Naruto-kun. -Pożegnała się Hinata i weszła do domu. Uzumaki poczekał jeszcze chwilę pod jej domem i ruszył do siebie. W domu wziął szybki prysznic, nastawił budzik i położył się spać. Śniło mu się wiele miłych wspomnień w tym to dzisiejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz